niedziela, 13 listopada 2016

Minimalizm mieszkaniowy- czym jest dla mnie?

Zastanawiając się nad minimalizmem , po raz kolejny poczułam ,  że dla mnie życie jest czarne albo białe .  Inni blogerzy piszą ,  że minimalizm to nie ograniczanie się do konkretnej liczby rzeczy, że to nie asceza, że każdy ma mieć tyle rzeczy ile potrzebuje... cóż do mnie to nie przemawia. Ja chciałabym ,  żeby ktoś napisał masz mieć tyle i tyle ubrań ,  kosmetyków czy innych rzeczy, żeby być minimalistka. Lubię jasne wytyczne. Poza tym najbardziej fascynują mnie mieszkania, które są wręcz puste i ludzie, którzy cały swój dobytek mieszczą w jednym plecaku. Nie sądzę ,  że uda mi się to kiedykolwiek. Jednak poczuje , że osiagnelam cel, gdy nie będę miała żadnych kredytów ,  moje mieszkanie, będzie moją własnością ,  choćby to miała być kawalerka (chyba, że wynajem,  który również jest dość spójny z minimalizmem, ale to zależy od miejsca, tu gdzie obecnie mieszkam i pracuje prawie wcale nie ma mieszkań na wynajem a o w pełni wyposażonych zapomnij). Chciałabym , żebyw tym mieszkaniu były rzeczy ważne dla mnie. Nie stół na 12 osób ,  bo co jak goście przyjdą ,  albo wielka kuchnia z wieloma sprzetami. Nie.. dla mnie ważne jest duże ,  wygodne łóżko ,  ładna łazienka, miejsce , gdzie mogę sie w dobrym swietle umalować  ,  dla R. biurko z komputerem. W tym mieszkaniu musi też być nasz kot ☺ i super jakby miało balkon. Generalnie chodzi mi o to, by mieć takie mieszkanie na jakie Cię stać bez większych wyrzeczeń . Dodatkowo, zeby bylo wygodne dla Ciebie a nie dla opinii innych ludzi.

Poniżej kilka moich inspiracji.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz