Cześć,
w poniedziałek rozpoczęłam dietę 1000 kalorii. Wiem, że dużo osób uważa ją za niezdrową i wykańczającą, ale ja jestem osobą niską i żeby tylko nie przytyć powinnam jeść 1300-1500 kalorii, w związku z tym obniżenie ich do 1000 nie jest dla mnie tak drastyczne. Dlaczego ta dieta? Ponieważ daje mi dużą dowolność. Oczywiście staram się nie jeść słodyczy, czy niezdrowych rzeczy, ale np w poniedziałek zjadłam kawałek ciasta, a wczoraj dwie kostki czekolady. Oczywiście nastąpiło to kosztem innego posiłku, bo w to miejsce mogłabym zjeść coś zdrowego, jednak... bądźmy ludźmi :D. Każdy z nas chce jeść to co lubi. Jeśli chodzi o efekty to dzisiaj 6 dnia rano, na czczo, waga pokazała 2 kg mniej. Daje mi to ogromną motywację, więc działam dalej :) .
Miłego weekendu!!!
sobota, 16 stycznia 2016
niedziela, 10 stycznia 2016
Francuski szyk - recenzja
Hej,
dzisiaj krótka recenzja i moja opinia na temat książki Francuski szyk autorstwa Thomas Isabelle i Veysset Frederique. Miałam przyjemność znaleźć tą książkę pod choinką, z czego bardzo się ucieszyłam, bo już dawno chciałam ją sobie kupić. Od jakiegoś czasu, a dokładniej od zeszłej gwiazdki, gdzie dostałam książkę o Paryżankach, bardzo zainteresowałam się stylem bycia i życia Francuzek. Bardzo mi się on podoba. Pierwsza rzecz, która rzuca się w oczy to przepiękne zdjęcia. Prawie poetyczne :). Na prawdę cudowne. Książka jest przejrzysta i zawiera konkretne rady dotyczące tego co wypada mieć i nosić, a co wręcz przeciwnie. Generalnie nie owija w bawełnę, a porównania bywają bardzo trafne, ewentualnie dotkliwe, jeśli nosisz się niewłaściwie :). Nie jestem do końca przekonana, czy styl, jaki pokazuje ta książka jest dla mnie odpowiedni. Sądziłam, że styl francuski jest prostszy, a już na pewno nie podobają mi się skarpetki do szpilek. Ale cóż.. o gustach się niby nie dyskutuje. Poza tym książkę czyta się jednym tchem, jest ciekawa, zabawna i konkretna. Może tylko nie wszystkie wywiady zawarte w niej, mnie wciągnęły. Poza tym bardzo polecam na spędzenie relaksującego i niezobowiązującego wieczoru. W dodatku można się co nieco dowiedzieć.
Pa! :)
dzisiaj krótka recenzja i moja opinia na temat książki Francuski szyk autorstwa Thomas Isabelle i Veysset Frederique. Miałam przyjemność znaleźć tą książkę pod choinką, z czego bardzo się ucieszyłam, bo już dawno chciałam ją sobie kupić. Od jakiegoś czasu, a dokładniej od zeszłej gwiazdki, gdzie dostałam książkę o Paryżankach, bardzo zainteresowałam się stylem bycia i życia Francuzek. Bardzo mi się on podoba. Pierwsza rzecz, która rzuca się w oczy to przepiękne zdjęcia. Prawie poetyczne :). Na prawdę cudowne. Książka jest przejrzysta i zawiera konkretne rady dotyczące tego co wypada mieć i nosić, a co wręcz przeciwnie. Generalnie nie owija w bawełnę, a porównania bywają bardzo trafne, ewentualnie dotkliwe, jeśli nosisz się niewłaściwie :). Nie jestem do końca przekonana, czy styl, jaki pokazuje ta książka jest dla mnie odpowiedni. Sądziłam, że styl francuski jest prostszy, a już na pewno nie podobają mi się skarpetki do szpilek. Ale cóż.. o gustach się niby nie dyskutuje. Poza tym książkę czyta się jednym tchem, jest ciekawa, zabawna i konkretna. Może tylko nie wszystkie wywiady zawarte w niej, mnie wciągnęły. Poza tym bardzo polecam na spędzenie relaksującego i niezobowiązującego wieczoru. W dodatku można się co nieco dowiedzieć.
Pa! :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)