Cześć,
niedawno oglądałam film " Prowincjuszka ". Nie będę ukrywać, że zainteresowałam się głównie dlatego, że grała w nim Blake Lively. W skrócie mówiąc nastolatka ucieka z lekka patologicznego domu na wsi, bo chce zacząć cudowne życie w Las Vegas. Wydawać by się mogło, że zacznie się film o klasycznym spełnianiu amerykańskiego snu. Nic bardziej mylnego, bo... dziewczyna nie dotarła do miasta marzeń. Po drodze czeka ją wiele przygód, swoją drogą dość nietypowych, ze względu na psychicznie pokręconych ludzi, których spotka. Niemniej jednak nauczą ją one życia. W pewnym momencie (końcówka) film robi się zupełnie nieprawdopodobny, dlatego traci odrobinę w moich oczach. Jednak za dodatkowy plus uważam wybór Blake do roli Glendy, moim zdaniem pasuje doskonale. Podobno wcześniej oferowano ją Kristen Dunst, ale ja nie wyobrażam jej sobie w tym wcieleniu. Generalnie film podobał mi się jako coś innego, niż zwykle. Jest przede wszystkim o marzeniach, które nie zawsze się spełniają i o przeszkodach, które zawsze uczą. Ostatecznie i tak i tak życie toczy się według innego planu, który może nam wyjść na dobre.
Wklejam link do filmu na Filmweb:
http://www.filmweb.pl/film/Prowincjuszka-2011-602339
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz