Hej,
Oglądałam ostatnio film pt."Jazda na krawędzi". Opowiada o osobach startujących w wyścigach TT. Prędkość na tym wyścigu i bardzo trudna trasa sprawiają, że część niestety ginie. I to znaczna część. Zastanawia mnie gdzie kończy się granica hobby, a zaczyna głupoty. Czy powyższy cytat jest prawdziwy? Dla mnie nie, bo życie jest bardzo złożone, a pasja to jego ułamek. Oprócz niej są jeszcze rodzina, praca, przyjaciele, dom, podróże i wiele innych. Czy warto ryzykować życie? Dla ludzi startujących w TT tak, dla mnie nie, a dla Was?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz